Przed Muzeum Architektury we Wrocławiu stanęła papierowa konstrukcja projektu Jerzego Łątki. Obiekt zrealizowany ze studentami z Koła Naukowego Humanizacja Środowiska Miejskiego Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej powstał z okazji jubileuszu miesięcznika „Architektura-murator”.

Z okazji naszego jubileuszu we Wrocławiu stanie niezwykła konstrukcja stanowiąca manifest architektury tymczasowej, nietrwałej i biodegradowalnej. Ruszyły zapisy na warsztaty i spotkanie z autorem obiektu, Jerzym Łątką.

O potencjale papieru jako materiału budowlanego, odpowiadającego na kryzys ekologiczny i problem (nie)trwałości architektury, Jerzy Łątka opowiadał podczas wykładu na Wydziale Architektury Politechniki Poznańskiej. Podsumowanie i fotorelacja.

Wciąż szukamy nowych możliwości wykorzystania papieru w architekturze. W tej technologii powinno się dziś budować infrastrukturę na wielkie imprezy, takie jak igrzyska olimpijskie czy wystawy EXPO, które wymagają wzniesienia w krótkim czasie wielu obiektów, często zupełnie niepotrzebnych po ich zakończeniu - mówi Jerzy Łątka

Papier to w architekturze materiał niszowy, ale zarazem fascynujący. Jerzy Łatka od razu rozwiewa podejrzenia, że chciałby papierem zastąpić cegłę lub beton, ale zwraca uwagę, że jego potencjał znacznie wykracza ponad dotychczasowe architektoniczne implementacje - recenzja książki „Paper in architecture”

Projekty uczestników tegorocznej Letniej Szkoły Architektury po raz kolejny udowodniły, że z papieru można zbudować prawie wszystko: od systemów ekspozycyjnych, po tymczasowe schronienie dla potrzebujących. Koordynatorem warsztatów był dr Jerzy Łątka z WA PWr

Przed Wydziałem Architektury Politechniki Krakowskiej stanął betonowy fotel, który odwołuje się do opowiadania Nieśmiertelny Borgesa. Autorem Obiektu Niemożliwego jest profesor Dariusz Kozłowski.

Zrób zdjęcie Obiektu Niemożliwego w Krakowie, opublikuj na Instagramie i wygraj jedną z 7 wartościowych nagród!

Już 18 października w Krakowie stanie Obiekt Niemożliwy autorstwa profesora Dariusza Kozłowskiego – wyrafinowany apel o piękno w architekturze. Ruszyły zapisy na warsztaty i spotkanie z architektem.

Odkąd razem ze sztuką klasyczną odeszło piękno, architektom pozostało wyłącznie poszukiwanie oryginalności - mówi Dariusz Kozłowski

Patrząc na dorobek Dariusza Kozłowskiego, widać, że mimo zmieniających się mód, architekt ten pozostał sobą, czego przykładem może być lubelska willa, której forma ostentacyjnie nie wynika z funkcji

Seminarium Duchowne Księży Zmartwychwstańców w Krakowie to kwintesencja postmodenizmu w najlepszym architektonicznym wydaniu. Architektura urzekająca w latach osiemdziesiątych, gdy powstała, dziś przez swą unikalność uwodzi jeszcze mocniej

Elektrociepłownia Szombierki rozbłysła światłem! To symboliczny apel o ochronę postindustrialnego dziedzictwa Bytomia. Interwencja, autorstwa Przema Łukasika, powstała z okazji jubileuszu miesięcznika „Architektura-murator”.

Z okazji jubileuszu „Architektury-murator” Przemo Łukasik zrealizuje w Bytomiu jeden z Obiektów Niemożliwych. Projekt stanowić będzie symboliczny apel o ochronę postindustrialnego dziedzictwa miasta.

Już w październiku jedna z wież elektrociepłowni Szombierki zmieni się w latarnię, której rolą będzie naprowadzenie decydentów na problem zdegradowanych przestrzeni Bytomia. Projekt z okazji jubileuszu „A-m” przygotował Przemo Łukasik, współzałożyciel pracowni medusa group.

O kulisach projektu i związku z opracowywanym miejscem, dawną elektrociepłownią Szombierki, architekt opowiadał podczas wykładu na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej. Podsumowanie i fotorelacja.

Architekt przypomina gracza środkowego pola, który rozgrywa piłkę przejętą od obrońcy, inicjuje akcję, ale sam nie strzela gola - rozmowa z Przemem Łukasikiem.

Zaprojektowany przez medusa group biurowiec .KTW będzie najwyższym budynkiem stolicy Górnego Śląska. Mamy nadzieję, że architektura budynku wpisze się w kontekst miasta i – obok Spodka – na długie lata stanie się jego wizytówką – mówią Przemo Łukasik i Łukasz Zagała w rozmowie z Dawidem Hajokiem.

Zastosowanie korytek kablowych, jak się okazało bardzo dobrego materiału elewacyjnego, pozwoliło „ubrać” budynek w niestandardowe opakowanie, nadające mu całkowicie nowy wyraz – rozmowa z Przemo Łukasikiem